Jest sierpnień 2012 roku. Na świecie bezprawie. Własnie
zapadł wyrok w sprawie Pussy Riot a arb. Michalik kręci polskie lody z
patriarchą Cyrylem. Boję się, że Maria Aliochina, Nadieżda Tołokonnikowa i
Jekaterina Samucewicz nie przeżyją łagru. Bo jeśli Putin w „światłach rampy”
zabił Annę Politkowską to dlaczego miałby oszczędzić te dziewczyny. Sylwia
Chutnik dobrze to skomentowała – nie jest sztuką krytykowanie „władzy w domu,
po kryjomu”. Nawet maszerowanie w pochodach chronionych kordonem policji. Dlatego
tak bliskie są mi i dziennikarka Politkowska i artystki z Pussy Riot. Ryzykują
życiem za odwagę, życie zgodne z przekonaniami, siłę do walki.
W tym samym czasie byli u nas polscy przyjaciele. Małgosia i
Robert. Małgorzata Danicka. Ta Małgorzata. Tłumaczka książek Elaine Morgan na
język polski. Elaine to taki niedoceniony Darwin. Niedoceniona, bo jest
kobietą, bo nie ma kierunkowego wykształcenia, bo mówi, że człowiek ewoluował z
wody. A to o dużo za dużo dla przyjętych paradygmatów. Księgarnia Muzeum
Historii Naturalnej pełna jest dzieł Darwina. Osoby z obsługi wiedziały co
prawda, że Elaine Morgan coś wydała, ale nie były mi w stanie tego znikąd
ściągnąć. W Gravesend jeszcze gorzej. Bukinista nie wiedział o kogo mi chodzi.
Bukinista, nie zwykły księgarz. Bo po księgarni widać, że wypieszczona i
wypasiona. Ze starannie dobranymi tytułami na różne tematy i z różnych okresów.
Bukinista Brytyjczyk.
Elaine Morgan urodziła się w 1920 roku w Pontypridd w Walii.
Studiowała literaturę angielską w Oxfordzie. Jej kariera literacka rozpoczęła
się w latach pięćdziesiątych – pisała opowiadania, sztuki i scenariusze dla
telewizji. Otrzymała w tej dziedzinie wiele nagród, m.in. Writer’s Guild Award
1973, Prix Italia 1974, BAFTA 1978 (za biografię Marii Curie), Royal Television
Society Writer of the Year 1979. W 1972, zafascynowana hipotezą Sir Alistera
Hardy’ego o wodnym etapie w ewolucji człowieka, a także w reakcji na
seksistowską wizję antropogenezy prezentowaną przez antropologów takich, jak
prof. Raymond Dart, Robert Ardrey i Desmond Morris, napisała The Descent of
Woman – Pochodzenie kobiety – które zostało przetłumaczone na 25 języków. W
kilku kolejnych książkach rozwijała argumenty Hardy’ego – aż w końcu hipoteza wodnej
małpy przebiła się do środowisk naukowych i zaczęła być poważnie dyskutowana, a
ona sama zaczęła być zapraszana na konferencje naukowe, m.in. Symposium of
Water and Human Evolution. W roku 2000 otrzymała prestiżową naukową nagrodę
Letten F. Saugstad. W roku 2006 przyznano jej honorowy stopień naukowy
(D.Litt.) Uniwersytetu Glamorgan. Nadal mieszka i pisze w Walii.
Elaine miała wylew. Dla 92. latki to prawie wyrok. Dlatego
spieszyło nam się z odwiedzinami. Zdążyliśmy. Do szpitala. Elaine nie była w
formie. Umęczona i udręczona. Głównie przeżytymi latami, chorobą i przekonaniem
o niezrozumieniu jej. Brałam aktywny udział w tym spotkaniu, ale jakby
podzielona na dwa byty. Jeden z nich siedział i rozmawiał. Drugi obserwował z
bezpiecznej odległości. Jakbym się sama przed sobą chroniła. Nie mogłam się
bowiem oprzeć nachalnemu wrażeniu, że uczestniczę w czymś ważnym. W odchodzeniu
kogoś na miarę Marii Skłodowskiej-Curie.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jaką wartość miało to
spotkanie dla Małgosi. Osoby, która ją dla Polski „odkryła” i która założyła
wydawnictwo, żeby móc upowszechniać idee Elaine. W tych działaniach tłumaczkę
wspierają Fundacja Feminoteka, Fundacja MaMa, Przekrój i Sabatnik boginiczno –
feministyczny "Trzy Kolory". Pośrednio także my – kupiłyśmy kilka
egzemplarzy i podarowałyśmy przyjaciołom, o których myślimy, że argumenty
Elaine zrobią na nich wrażenie.
Od spotknia z Elaine minął już tydzień. Cały czas je
przeżywam, analizuję i odkrywam nowe uczucia. Dopiero teraz mogę o nim pisać.
Boję się, że Elaine nie trafi pod strzechy ani za życia ani po nim. Skąd to
wiem? Bo ceni ją Olga Tokarczuk. A Olga jest klasą samą w sobie. Dlatego tyle
osób jej nie czyta i nie ceni. Bo wolimy pogłaskać płot z napisem „dupa” i
poczuć ból wbitej w rękę drzazgi niż ten związany z samorozwojem.